Jak opowiadać historie w zajmujący sposób? Jak bawić się sztuką opowiadania? Cały cykl powinien trwać nie krócej niż cztery godziny, dlatego został podzielony na dwie dwugodzinne części.
Może być sala szkolna, ławki rozsunięte na boki, krzesła w kole na środku sali.
Kartki z bloku A4, kredki
Cz. 1 ‒ Podczas warsztatów dzieci wysłuchują opowiadanej baśni; rysują scenę, która podobała im się najbardziej lub też z jakiegoś powodu zaintrygowała; rozmawiają na ten temat; tworzą w grupach sceny dźwiękowe (na zasadzie słuchowiska).
Cz. 2 ‒ Sceny nieme, dzieci próbują opowiedzieć baśń po swojemu. Uczą się opowiadać, poszerzają swoje słownictwo, bawią się dźwiękami i odgrywaniem scen.
Najlepszym kontekstem do takich warsztatów byłoby zaproszenie opowiadacza lub udział w Festiwalu Opowiadaczy, np. organizowanym przez Stowarzyszenie Studnia O.
www.studnia.org
Kontynuacją najbardziej pożądaną i dającą radość byłoby przygotowanie przez dzieci realizacji baśni, opartej na sztuce opowiadania, ubogaconej przez dźwięki i sceny stworzone podczas warsztatów.
Stajemy w kole. Każdy mówi, jaką postacią z baśni chciałby być (absolutnie dowolnie).
Jeśli pojawią się takie postaci, które nie pochodzą stricte z baśni, tylko np. z gier komputerowych, kreskówek lub filmów, będzie to dobra okazja do nawiązania w drugim punkcie scenariusza do kwestii, czym różni się baśń od historii znanych z filmów.
Druga runda to prośba o to, aby każde dziecko przybrało najbardziej charakterystyczną pozę dla postaci baśniowej, którą wcześniej wymieniło (po kolei).
Rozmowa na temat baśni. Jakie baśnie dzieci znają? Czym różnią się postaci z filmów i kreskówek od postaci baśniowych? Jakie są cechy baśni?
Kolejnym bardzo ważnym tematem jest pytanie skierowane do dzieci – kto im czyta/ł baśnie i czy ktoś im je opowiadał.
Prowadzący opowiada dzieciom baśń. Do opowiadania należy wybrać długą baśń, z dużą liczbą zmian akcji, sporą liczbą bohaterów, najlepiej mało znaną przez dzieci – wszystko po to, żeby słuchały z ciekawością oraz miały dużo materiału do dalszej pracy. Świetnie do tego celu nadają się baśnie norweskie (np. ze zbioru Zamek Soria Moria) lub baśnie celtyckie (np. ze zbioru Czerwonobrody czarodziej) bądź też mniej znane baśnie z Baśni z tysiąca i jednej nocy.
Bez porozumienia z innymi każdy uczeń wybiera scenę, która z jakiegoś powodu utkwiła mu szczególnie w pamięci, i rysuje ją. Papier i kredki – technika dowolna, mogą być „patyczaki”, jak dzieci określają czasem rysowane przez siebie postaci – czasu jest mało; ważniejszy od walorów estetycznych rysunku jest wybór sceny i jej zatytułowanie.
PRZERWA (zdarza się, że niektórzy kończą jeszcze swój rysunek, jeśli nie ma konieczności wychodzenia dzieci na przerwę – warto pozwolić im ten rysunek dokończyć)
Zaczynamy od krótkiej gry, która służy koncentracji dzieci po przerwie. Stoimy w kręgu. Pierwsza osoba mówi „jeden” – jednocześnie kładąc jedną rękę na piersi. Kolejną osobę, która ma powiedzieć „dwa”, wyznacza łokieć osoby mówiącej „jeden”. A zatem jeśli pierwsza osoba mówiąc „jeden”, położy prawą rękę na piersi, jej łokieć wskaże osobę stojącą po prawej stronie, jeśli lewą – lewy łokieć wskaże osobę po lewej stronie. Każdy, na kogo trafi łokieć, ma prawo wybrać, czy ciąg dalszy liczenia ma mieć kierunek w lewą stronę, czy też w prawą. Każdy zatem musi uważać i obserwować, co się dzieje. Siódma osoba, mówiąc „siedem”, musi z rąk stworzyć znak równości, układając je jedna nad drugą przed sobą. Tym razem to palce górnej ręki wskazują osobę, która rozpoczyna liczenie od „jedynki”. Prosta zabawa, sprawiająca wiele radości i koncentrująca na zadaniu. Kiedy dzieci opanują już te reguły, wprowadzamy zasadę dodatkową: licząc od jednego do sześciu, można zamiast wskazywać łokciem lewej lub prawej ręki osobę następną, wyznaczyć kogoś palcem wskazującym. Wtedy trzeba szybko dokonać zamiany miejsc. Kolejną osobą, która liczy, jest osoba przed chwilą wskazana.
Siadamy na miejscach. Dwoje chętnych układa rysunki w układzie chronologicznym. Oglądamy i rozmawiamy o tym, co dzieci narysowały, co okazało się dla nich najważniejsze, co pominięto.
Jest to bardzo dobra okazja do poznania klasy, z którą się pracuje. Wybory dzieci, ich temperamenty, zainteresowania widać na rysunkach bardzo wyraźnie. Prace dzieci dają nam też ogląd klasy jako zbiorowości – czy jest to grupa indywidualistów, samodzielnie myślących czy wręcz przeciwnie. Nauczyciel pracujący od dłuższego czasu z klasą oczywiście zna swoje dzieci dobrze, ale jeśli ktoś dopiero rozpoczyna pracę z daną grupą ‒ daje mu to możliwość przeprowadzenia ciekawych obserwacji.
Siadamy w kręgu albo stajemy przed krzesełkami. Każdy po kolei ma za zadanie wytworzenie jednego dźwięku – buzią, rękami, nogami. Należy wyłączyć te imitujące głosy zwierząt, zamiast tego szukać innych dźwięków przyrody, cywilizacji, odgłosów szkolnych itp. Po każdym grupa powtarza zaproponowany dźwięk możliwie jak najdokładniej.
To ćwiczenie polega na zwróceniu uwagi na świat dźwięków i przygotowanie do kolejnego etapu pracy.
Patrząc na układ chronologiczny prac – rysunki mogą leżeć na podłodze przed dziećmi albo, jeśli jest taka możliwość, mogą wisieć na tablicy (np. umocowane za pomocą magnesów) – dzielimy grupę na mniejsze 3‒4-osobowe zespoły, wg chronologicznego układu rysunków. Każda grupka otrzymuje swój kawałek baśni do opracowania.
Dzieci przygotowują udźwiękowienie swojej sceny (jak w słuchowisku) za pomocą wszystkich dostępnych im źródeł dźwięków – tworzonych z wykorzystaniem własnych ciał (np. klaskanie, tupanie, upadanie, kląskanie, szumienie itp.), tego, co znajduje się w klasie (szuranie krzesłami, otwieranie i zamykanie drzwi, pukanie w meble, otwieranie okien... – w granicach BHP oczywiście) oraz przedmiotów osobistych – takich jak długopisy, kredki, woda w butelkach itp. Trzeba koniecznie zasugerować dzieciom, żeby myślały dźwiękami. W czasie pracy prowadzący pomaga grupom, podpowiada, jakie dźwięki mogą się pojawić, jak je stworzyć.
Dzieciom zazwyczaj z dużą trudnością przychodzi myślenie za pomocą dźwięków. Może to być dla nich trudne, ale i satysfakcjonujące doświadczenie.
Następuje prezentacja dźwięków. Siadamy na krzesłach. Każda grupa, od pierwszej do ostatniej, przedstawia udźwiękowienie swojego fragmentu baśni.
W czasie prezentacji słuchacze mają zamknięte oczy, aby skupić się na dźwiękach, i nie wytwarzają innych odgłosów, aby nie zakłócać prezentacji.
Pedagożka teatru, liderka dostępności, koordynatorka Zespołu Edukacji TR Warszawa, w którym pracuje od 1996 roku. Członkini Stowarzyszenia Pedagogów Teatru. Absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie, Podyplomowych Studiów dla Menadżerów Kultury na Wydziale Zarządzania UW, doktorantka w IS PAN. Wykłada na Wydziale Wiedzy o Teatrze Warszawskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Zasiada w Radzie Programowej Fundacji Kultury bez Barier. Laureatka nagrody im. Haliny Machulskiej 2021.
W TR WARSZAWA prowadzi i inicjuje szereg projektów z zakresu pedagogiki teatru – dla różnych grup odbiorców: dla dzieci, młodzieży, studentów, dorosłych i seniorów, jak również dla osób z niepełnosprawnościami sensorycznymi dbając o ich pełny dostęp do kultury. Uhonorowana została wyróżnieniem specjalnym podczas I Giełdy WPEK (Warszawskiego Programu Edukacji Kulturalnej) za realizację programu „Edukacja w TR” w 2009 roku, III Nagrodą podczas V Giełdy WPEK w 2014 roku za projekt „Audiodeskrypcja w TR” z 2013 roku oraz II Nagrodą podczas XI edycji konkursu WNEK w 2020 roku za projekt międzyinstytucjonalnej współpracy KULTOUR.
Wiek 10-13 lat
Wiek 13-16 lat
Wiek 6-10 lat
Wiek 13-16 lat