Emocje są! Odcinek 3: Jak się budzi zachwyt, jak się budzi wstręt?
Wiktoria Siedlecka-Dorosz

Emocje są! Odcinek 3: Jak się budzi zachwyt, jak się budzi wstręt?

Podczas spotkań uczestnicy przyjrzą się czterem parom emocji. W trzecim odcinku będą to wstręt i zachwyt.

Oto kilka słów od autorek cyklu „Emocje są!”: Przygotowałyśmy ten emocjonujący cykl z myślą o małych dzieciach, aby mogły bliżej poznać emocje, których doświadczają. Przez pracę z ciałem i zabawę uczestnicy zajęć zdobędą umiejętność rozpoznawania i nazywania podstawowych emocji. Zależy nam przede wszystkim na zbudowaniu w nich przekonania o tym, że nie ma emocji dobrych i złych - że są takie, które możemy uznać za bardziej lub mniej przyjemne, ale że wszystkie emocje są ważne.

  • Informacje o konspekcie

    Grupa wiekowa Wiek 4-6 lat
  • Rodzaj zajęć -
  • Miejsce sala lekcyjna
  • Czas 50 minut
  • Cel zajęć

    Przygotowanie do rozpoznawania podstawowych emocji. Zbudowanie przekonania, że każda emocja jest ważna. 

  • Metody pracy rozmowa kierowana, improwizacje ruchowe, ćwiczenia plastyczne

Przygotowanie do zajęć

Aranżacja przestrzeni

Całe zajęcia najlepiej przeprowadzić w plenerze. Jeśli nie macie takiej możliwości, możecie to rozwiązać inaczej. Przed zajęciami wybierzcie się na spacer do pobliskiego parku lub do przedszkolnego ogródka i rozejrzyjcie się za tym, co wyda wam się piękne: np. kwiat, liść, szyszka. Niech każdy wybierze dowolną rzecz i dobrze jej się przyjrzy.
Jeśli nie możecie sobie pozwolić na wspólne wyjście, dzieci mogą też przynieść z domu coś, co je zachwyciło – np. pióro, kamień czy muszlę, które kiedyś przywiozły z wakacji…

Środki dydaktyczne

Przygotuj:

- po jednej kartce A4 dla uczestnika;

- materiały plastyczne (ołówki, kredki, flamastry).

Przebieg zajęć

1. Wprowadzenie 10 min.

1. Rozgrzewkę możesz zacząć od wykorzystania elementów automasażu i masażu w parach z poprzednich dwóch odcinków. Następnie zapowiedz, że wymasujecie Wasze twarze. Podpowiedz dzieciom, jak to zrobić:
- Potrzyjcie dłonie o siebie, tak, aby poczuć w nich ciepło. Ciepłe dłonie przyłóżcie do zamkniętych powiek. Potrzymajcie chwilę.
- Opuśćcie ręce i spróbujcie otworzyć oczy najszerzej, jak się da.
Możecie sobie wyobrazić, że widzicie coś tak pięknego, że nie możecie w to uwierzyć. Jesteście oszołomieni i oczarowani. Niech wasze szeroko otwarte oczy wyrażają bezdźwięczne "WOW". 
- Zamknijcie oczy. Ten piękny obiekt zniknął, a Wy próbujecie go sobie przypomnieć mrużąc oczy.
- Kilka razy powtórzcie szerokie otwieranie i zamykanie powiek.
- Znów potrzyjcie o siebie dłonie i przyłóżcie je do polików. Wykonujcie delikatne okrągłe ruchy. 
- Opuśćcie ręce i wprawcie w ruch język. Niech on najpierw wykona parę okrążeń wokół ust od wewnętrznej strony. Następnie naprężony język, jak piłeczka, odbija się od policzków, przypomina to trochę mecz piłkarski w jamie ustnej, Wasze poliki są bramkami między którymi krąży piłka.
- Wyrzućcie język z ust - najpierw kierując go w stronę brody, potem w stronę nosa. Powtórzcie to kilka razy. Może być przy tym trochę śmiechu. Pośmiejcie się i przystąpcie do kolejnego ćwiczenia, które już znacie.

2. Zapowiedz, że drugim etapem rozgrzewki jest taniec emocji, który już znacie z poprzednich spotkań. Stańcie wspólnie w kole i podawaj kolejne hasła, na które uczestnicy mogą dowolnie zareagować wskazaną częścią ciała:

- radosną miną

- smutnymi uszami

- zadowolonym brzuchem

- stopą w złości

- zachwyconymi rękami

- odważnymi plecami

- obrzydzoną miną

- strachliwymi oczami.

Baw się śmiało emocjami i częściami ciała, miksuj je, zapraszaj dzieci do wnoszenia propozycji. Nie bój się najbardziej śmiałych i zaskakujących haseł – radosna pupa i wystraszone zęby? Nie ma kombinacji niemożliwych!

Przejdź do dwóch emocji przewodnich tych zajęć. Powiedz dzieciom, że dziś sprawdzicie, jak reagujemy, kiedy czujemy wstręt i zachwyt.

 

2. FUJ! 10 min.

Zostańcie w kręgu. Poproś, by każdy najpierw pomyślał chwilę, co sprawia, że czuje wstręt. Gdy dzieci będą gotowe, powiedz, że każdy może wbiec do środka koła i wypowiedzieć obrzydliwość, która przychodzi mu do głowy, np.: śmierdzące skarpetki, kupa na środku chodnika, spleśniała kanapka.

Pozostałe osoby w kręgu po każdej wypowiedzianej wstrętnej rzeczy, sprawdzają, jak ich ciało reaguje na to hasło, może zakryją nos, oczy lub usta, może się odwrócą plecami, a może to w ogóle nie budzi ich odrazy? Wszelkie reakcje lub ich brak są dozwolone.

Wskazówka: elementem rytmizującym ćwiczenie, może być wspólne wypowiadanie słowa: FUJ przez tych, którzy poczują obrzydzenie.

W tym ćwiczeniu warto dać przestrzeń do wypowiedzenia wszystkiego, co przyjdzie dzieciom do głowy. Nie oceniaj tego, co się pojawi – daj przestrzeń do tego, by mogły wypuścić swój wstręt wolno.

Kiedy wszystkie pomysły na rzeczy budzące wstręt zostaną wyczerpane, zaproś dzieci do rozmowy o tym, co działo się z ich ciałami, kiedy pojawiało się coś, co budziło ich wstręt. Jakie były ich ruchy, miny, jakie dźwięki się pojawiały? 

3. WOW! 25 min.

1. Jeśli jesteście w plenerze – zacznijcie poszukiwania zachwycającego fragmentu natury. Rozdaj dzieciom kartki i sztywne podkładki oraz przybory do rysowania. Poleć, aby każdy naszkicował rzecz, która go zachwyciła. Jeśli macie obiekty w sali – zaproś dzieci do szkicowania pod dachem. 

2. Stwórzcie wystawę prac i zorganizujcie jej zwiedzanie.

Zachęć małych odbiorców, by w trakcie oglądania wyrażali swój zachwyt miną, całym ciałem lub używając różnych sformułowań, np.: ale piękne!, wow!, to niesamowite! 

Każdego autora zapytajcie, co go zachwyciło w wybranym obiekcie, gdzie go znalazł etc…

3. Na koniec usiądźcie w kręgu i zapytaj grupę, jak nasze ciało wyraża zachwyt? Co się z nim wtedy dzieje?

4. Podsumowanie zajęć 5 min.

Zapytaj uczestników o wrażenia z zajęć. Czym różnią się od siebie dwie emocje, którym dzisiaj się przyglądaliście? Jaką ważną informację przekazuje nam każda z nich – o czym mówi wstręt? O czym mówi zachwyt?

O autorach

Wiktoria Siedlecka-Dorosz

Teatrolożka i arteterapeutka. Absolwentka Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie i Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Odbyła arteterapeutyczny staż kliniczny w Mazowieckim Specjalistycznym Centrum Zdrowia im. prof. Jana Mazurkiewicza w Pruszkowie. Działa na polu sztuki, terapii i edukacji. Pracowała w dziale Pedagogiki Teatru Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie, była dyrektorką szkoły podstawowej Korczak. Szkoła Montessori, a obecnie związana jest z Teatrem 21. Prowadzi zajęcia ze studentami arteterapii Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie.

Wiktoria Siedlecka-Dorosz

Podobne konspekty